Do zasobów IPN trafiło archiwum rodziny Krzeczkowskich. Szczególnym przedmiotem jest pamiętnik z Syberii, spisany na korze brzozowej, będący unikalnym artefaktem. Te pamiątki są śladem po tułaczce polskiego Narodu – mówił prezes Instytutu Karol Nawrocki podczas przekazania do archiwum IPN pamiątek rodziny Sybiraków.

W uroczystości przekazania pamiątek po rodzinie Krzeczkowskich wzięła udział Krystyna Krzeczkowska z Leicester w Wielkiej Brytanii. „W wyniku drugiej wojny światowej tysiące Polaków trafiło do różnych miejsc na świecie. Te pamiątki są śladem po tułaczce polskiego Narodu, żołnierzy i cywilów. Były skazane na zapomnienie. Dzięki akcji IPN «Archiwum Pełne Pamięci» i wytrwałej pracy naszych archiwistów odnajdujemy pewne historie, które dostają drugie życie” – powiedział prezes Nawrocki.

Liczący 18 kart pamiętnik Janiny Krzeczkowskiej z domu Broszkiewicz zawiera wpisy jej znajomych, którzy razem z nią przebywali na Syberii. Była to namiastka normalności na „nieludzkiej ziemi”, a obecnie stanowi niezwykłe świadectwo o osobach, które razem z Janiną Broszkiewicz przebywały na zesłaniu.

Dokumenty pisane na korze brzozowej są nośnikiem pamięci o horrorze, jakiego doświadczali represjonowani przez Związek Sowiecki. To właśnie na korze brzozowej powstały szkice do jednego z najwybitniejszych dzieł literatury łagrowej, czyli Archipelagu GUŁag Aleksandra Sołżenicyna.

W ubiegłym roku komitety do spraw UNESCO Litwy, Łotwy i Estonii, z zaangażowaniem ze strony Polski, Finlandii, Mołdawii i Ukrainy, zaproponowały, żeby zapiski na korze brzozowej, sporządzone w XX wieku podczas zsyłek na tereny ZSRS, wpisać na Międzynarodową Listę Pamięci Świata (International Memory of the World Register).

Źródło: IPN

Wysyłam
Ocena czytelników
5 (1 vote)