490 lat temu, 27 września 1533 roku, w siedmiogrodzkim zamku Somlyo urodził się jeden z najwybitniejszych królów polskich, Stefan Batory. Przywołując postać wielkiego władcy, nie można nie wspomnieć o jego silnych związkach z Grodnem. Podczas jego panowania, miasto to zostało wyniesione do rangi nieoficjalnej trzeciej stolicy Rzeczypospolitej. Mieszkał na grodzieńskim zamku, tu przyjmował poselstwa, zwoływał posiedzenia sejmu i senatu, wydawał akty prawne. Król spędzał także sporo czasu na polowaniach w pobliskich lasach. Grodno stało się miejscem, które szczególnie sobie upodobał.
W związku z orientacją polityki zagranicznej na wschód Batory zabiegał o rozwój infrastruktury administracji państwowej na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, planował przeniesienie stolicy Rzeczypospolitej Obojga Narodów do Grodna, gdzie odbudował zamek królewski, oraz wspierał jezuitów w ich wysiłkach na rzecz utworzenia uczelni wyższej w Wielkim Księstwie Litewskim. Zachwycony wykształceniem mnichów z zakonu jezuitów, król zaprosił ich do Grodna i przeznaczył najbardziej eksponowane miejsce na rynku na budowę kościoła i kolegium, a także budynek, który jest popularnie nazywany „Batorówką”. Dziś, ze względu na liczne rekonstrukcje, tę budowlę można pomylić z typowym radzieckim budynkiem mieszkalnym z lat 50. W rzeczywistości “Batorówka” została wzniesiona prawie 500 lat temu w stylu włoskiego renesansu. Przypuszcza się, że to właśnie w tym budynku odbywały się sejmy grodzieńskie oraz przyjmowani byli zagraniczni posłowie.
Po raz pierwszy Stefan Batory przybył do Grodna w 1579 roku – wówczas trwało tu posiedzenie Senatu, na którym omawiano udział Rzeczypospolitej Obojga Narodów w wojnie inflanckiej.
Królowi tak spodobało się miasto, że postanowił uczynić je swoją prywatną stolicą. Monarcha spędzał tam całe miesiące – załatwiając interesy i polując. Krążyły plotki, że Stefan znalazł tam swoją miłość — podobno serce króla częściej biło na widok córki leśniczego. I plotki te miały podstawy: wiadomo, że ukochana wkrótce urodziła mu syna.
Stefan Batory zmarł niespodzianie na grodzieńskim zamku 12 grudnia 1586 r. po powrocie z polowania. Od kilku pokoleń toczą się spory o przyczynę śmierci króla. Czy to był atak serca, uremia czy otrucie? Jak pisał Stanisław Nicieja w swojej książce „Kresowa Atlantyda”:
Na obrazie Jana Matejki:”Batory pod Pskowem” występuje czarna postać, łamiąca kompozycję obrazu. To Antonio Possesino – legat papieski. To on miał uczestniczyć w spisku na życie króla. Car Iwan Groźny obiecał papieżowi Grzegorzowi XIII podporządkowanie cerkwi Watykanowi w zamian za przekonanie Polaków, aby odstąpili od inwazji. Possesino był ostatnim rozmówcą króla, nie uczestniczył w pogrzebie, tylko od razu udał się do Rzymu. A carscy bojarzy pojechali za nim. Za czasów Zygmunta III Wazy Possesino znów wrócił do Polski i znów rozpoczął swoje intrygi. Trumna ze zwłokami króla spoczęła w farze w Grodnie, dopiero po półtora roku znalazła się na Wawelu.
Na podst. grodno.by; Stanisław Nicieja , Kresowa Atlantyda, t. XIII. Opole 2019
Zdjęcia: Wikimedia Commons