Dziś mija siedem miesięcy od aresztowania prezes Związku Polaków na Białorusi. Andżelika Borys jest przetrzymywana w ciężkich warunkach w areszcie więziennym w podstołecznym Żodzinie. Kilka dni temu w celi łagru spędziła urodziny.

Andżelika Borys znalazła się w areszcie w związku z upamiętnianiem na Białorusi żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Białoruskie służby postawiły jej zarzut podżegania do nienawiści na tle narodowościowym. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.

Maria Tiszkowska, polska aktywistka z Wołkowyska, która była aresztowana z tego samego powodu i w areszcie spędziła dwa miesiące, mówi, że nie można zapominać losu prezes Związku Polaków.

– Andżelika Borys potrafiła w tak trudnych warunkach, jakie panują na Białorusi utrzymać największą polską organizację Związek Polaków na Białorusi, który liczy ponad 20 tysięcy członków. Za to wszystko ją bardzo kochamy. Teraz ona jest w więzieniu niesprawiedliwie oskarżona – mówi Maria Tiszkowska.

W areszcie w Żodzinie jest również przetrzymywany polski dziennikarz i działacz społeczny Andrzej Poczobut. Białoruskie organizacje zajmujące się obroną praw człowieka uznały aresztowanych liderów Związku Polaków za więźniów politycznych.

IAR

Fot. Sopot.pl

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)