Dokładnie 133 lata temu urodził się Maurycy O’Brien de Lacy – prezydent Grodna w latach 1930-1933, weteran wojny polsko-bolszewickiej, członek szlacheckiej rodziny irlandzkiego pochodzenia, która osiadła na Grodzieńszczyźnie. Do rodziny OʼBrien de Lacy należał majątek Augustówek. Sam Maurycy aktywnie uczestniczył w życiu publicznym regionu.
Maurycy O’Brien de Lacy urodził się 15 kwietnia 1891 w majątku Augustówek na obrzeżach Grodna w rodzinie ziemiańskiej o korzeniach normańsko-irlandzkich Aleksandra, który był Irlandczykiem, i Gabrieli z Radowickich – Polki, która wychowała dzieci w tradycji patriotycznej.
Ukończył studia rolnicze na Politechnice Ryskiej, gdzie w 1911 przyjęto go do Korporacji „Arkonia”.
Podczas I wojny światowej Maurycy O’Brien de Lacy pracował dla Czerwonego Krzyża. W tym okresie poznał i poślubił rosyjską arystokratkę Nadzieję Drucką. Po ślubie w 1917 roku w Moskwie Maurycy przebywał tam w trakcie rewolucji rosyjskiej, pracując przy aprowizacji. W 1918 roku powrócił do swojego rodzinnego majątku na Grodzieńszczyźnie, a w latach 1919–1920 brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej.
W niepodległej Polsce Maurycy O’Brien de Lacy został wybrany prezydentem Grodna. Przez trzy lata swojej prezydentury wykazał się nieprzeciętnymi umiejętnościami zarządczymi, przyczyniając się do odbudowy i rozwoju miasta. Zainicjował kluczowe inwestycje, takie jak budowa bulwarów nad Niemnem oraz restauracja Zamku Batorego. Był również gorącym patronem lokalnej kultury, aktywnie wspierając teatr grodzieński.
Jego wpływ na Grodno i Grodzieńszczyznę nie ograniczał się jednak tylko do projektów budowlanych. Jako prezes Grodzieńskiego Związku Ziemian i innych organizacji rolniczych, skupiał się na poprawie warunków życia rolników i rozwijaniu lokalnej gospodarki. Jego działalność z czasów prezydentury pozostaje wzorem zaangażowania i troski o dobro wspólne.
Maurycy O’Brien de Lacy, mimo licznych przeciwności losu, w tym aresztowania przez Gestapo w 1940 roku, nigdy nie zrezygnował ze swoich idei i był aktywny społecznie i zawodowo do końca swojego życia. Zmarł po wojnie w 1978 roku i został pochowany na cmentarzu Powązkowskim, zostawiając po sobie trwałe dziedzictwo w historii Grodna i naszego regionu.
Władysław Boradyn